Oboźny Borzyszcze Druhenek i Bóg na obozie\biwaku

M.

Co do 22:15 - to widze że co kraj to obyczaj ... u mnie, pewnie dlatgo żeby zaoszczędzić czas i pojść szybciej .... spać Laughing

zaczynamy "męczyć " harcerzy już o 22:05 - zawsze to 10 minut więcej

dama pik

Liczy się jakość druhu , jakość a nie czas Tongue out (1)

SamotnyWilk · Wysłany: Śro 8:19, 01 Mar 2006 Temat postu:

Hmmmmm Druhno agafio jeśli mnie pamięć nie myli to akurat na obozie "Wioska Apaczy" to byłem komendantem Laughing

a na pewno mnie pamięć nie myli Wink (1)

a oboźnym wtedy był Dh Kinder - coś chyba u Druhny kiepsko z pamięcią

Co do legendy o 22:15 to wcale nie ja ... ja tylko troszkę się przyczyniłem żeby tradycję przedłużyć , a co do węgla to są jeszcze trochę starsi niż ja więc ja jeszcze nie jestem taki stary jak węgiel... no moze potop pamiętam ale zaraz węgiel.... Laughing

Cej-Ski · Wysłany: Śro 10:21, 01 Mar 2006 Temat postu:

Damo Pik Ja bardzo dobrze zmywam może druhna wierzyć i na słowo!! Cool

Co do pokzywania tego można to zobaczyć dosyć często w Hufcowej Kuchni Tongue out (1)

mała · Wysłany: Śro 14:50, 01 Mar 2006 Temat postu:

i tu sie wyjatkowo z Druhem zgodze... w sumie to nie wiem czy czesto, ale ostatnio widzialam jak druh sie poddawal tej niezwyle interesujacej czynnosci... Very Happy

M. · Wysłany: Śro 23:00, 01 Mar 2006 Temat postu:

dama pik · Wysłany: Czw 20:53, 02 Mar 2006 Temat postu:

Ale dwa dwa jeden pięć tak jakoś fajniej brzmi
Hej Cejski przynajmniej żona będzie miała pociechę z takiego mężą a skarpetki sam upierzesz?

Cej-Ski · Wysłany: Czw 22:15, 02 Mar 2006 Temat postu:

tak piorę ale na sucho:P
Potrafię zrobić wszysko, prawie wszysko, jedyne czego nie umiem to chyba gotować ale z głodu bym nie zginął!! Tongue out (1)

M. · Wysłany: Czw 23:05, 02 Mar 2006 Temat postu:

dwa dwa zero pięć też ładnie ;d

a Wy kobiety w sumie się nie bujcie jak facet będzie potrzebował to glodu nie ginie i w sumie bez kobiet jakosda sobie radę ;d

tylko że życie było by mniej ciekawe mniije kolorowe i mniej pryjemne

Gachu · Wysłany: Czw 23:36, 02 Mar 2006 Temat postu:

jaaa - i po co te dyskusje?! przecież dobrze wszyscy wiemy, że jestesmy sobie nawzajem potrzebni, samemu by było ciężko, chociaż czasem tak się życie ułoży, że nie ma się tej drugiej osoby, no i tez trzeba sobie jakoś radzić. Zgodze się ze stwierdzeniem "jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz", a dokaldnie chodzi o to, zeby sobie odpowiedniego partnera znaleźc, z którym się będziecie uzupełniac nawzajem.Sa faceci, którzy bardzo lubią porzadek i pichcenie i takie tam, a są tez kobiety, które takich rzeczy nie lubią. Ja osobiście nie znosze robić porządków w moim pokoju (może dlatego, ze go nie lubię i tylko w nim śpię), a za to w innych pomieszczeniach, albo w kadrówce...ale młotek, śrubokręt i inne narzedzia tez mi nie sprawiaja kłopotów.
a jezeli o to, ze zona ma się słuchać...słuchać, to i może słucha, ale co o tym myśli?! Tongue out (1)

Cej-Ski · Wysłany: Pią 8:18, 03 Mar 2006 Temat postu:

Gachu nie psoj mi zabawy , tak fajnie było się kłócić z młodymi Tongue out (1)

Ale masz Rację a wiesz czemu bo ja tak samo myślę!!

agafija · Wysłany: Pią 9:02, 03 Mar 2006 Temat postu:

to chyba działa trochę jak puzzle Wink (1)

pevniak · Wysłany: Pią 9:03, 03 Mar 2006 Temat postu:

dama pik · Wysłany: Pią 22:46, 03 Mar 2006 Temat postu:

No jasne całe szczęście że zupki chińskie wymyślili i pulpety w słoiku a w niedziele to i prawdziwy obiad u mamusi.
Hej a koszule sami prasujecie?

M. · Wysłany: Pią 22:49, 03 Mar 2006 Temat postu:

1) Gachu popsułaś zabawę

2) Jak druhna będzie u mnie - to pozwolę sobei dyskretnie zauważyć że na moim oboie to ja jestem panem władcą i wielkim wodzem Very Happy

i nic zmienić nie dam ;d

3) zauważę że jakoś żyje bez gotującej mi kobiety bo na codzień sam sobie gouję